W sobotę 1.12.2018r. spotkali się w ringu Tyson Fury z Denotay Wilder.

Walka była długo wyczekiwana. Kibice boksu na całym świecie liczyli na spotkanie tytanów wagi ciężkiej w ringu. Smaczku dodawało to, iż Tyson Fury jest powracającym pięściarzem po dłuższej przerwie. Oczekiwania były bardzo wysokie.

Ja osobiście liczyłem na walkę w stylu Kliczko vs Joshua. Gdzie mogliśmy oglądać wszystko co kochamy w boksie.

Niestety sobotnia walka okazała się tragicznym spektaklem. Obaj panowie pomylili ring z nocnym klubem. Zamiast boksować potrafili przez 1:30s chodzić w ringu nie robiąc absolutnie nic.

Ostateczna oficjalna punktacja walki (Wilder 115-111, 114-110 Fury, 113-113) to kiepski żart.

Biorąc pod uwagę, że Fury walczył z aktualnym mistrzem i był dwa razy na dechach REMIS to ABSURD!!!!

Mogę się zgodzić z opinią, że walka była w miarę wyrównana, ale jak do tego dodamy dwa nokdauny to nie jest możliwe żeby był remis.

Moja punktacja:

Spokojnie można z pierwszych 6 rund dać jedną lub dwie rundy remisowe. Nawet jak damy dwie rundy wygrane dla Fury’ego to i tak wynik końcowy to raptem 116 do 110 dla Wildera. Załóżmy że pierwsze rundy dajemy na przemian raz jednemu zawodnikowi raz drugiemu to po dodaniu 4 pkt. za nokdauny nie wyjdzie nam remis. Powiem więcej:  niech pierwsze 6 rund będzie remisowych żeby nie faworyzować żadnego z zawodników. Przy założeniu że R8 idzie dla Wildera a R10 dla Fury’ego to R9 i R12 dają zbyt dużą przewagę punktową Wilderowi żeby był remis.

Dlaczego punktowałem pierwsze 6 rund na korzyść Wildera? Odpowiedź jest dosyć prosta. Denotay był 2-3 razy bardziej aktywniejszy w ringu. Niema się co oszukiwać, to on dyktował tempo pojedynku. Zadawał więcej ciosów i więcej trafiał od przeciwnika. Na korzyść Fury’ego co można punktować? Jak on walczył po 20s w rundzie. Zgoda czasem trafił. Nie na tyle często żeby mówić o jego przewadze nad Wilderem jak to słyszymy w mediach. Kolejna sprawą jest, że pojedyncze celne ciosy których było jak na lekarstwo nie zrobiły wielkiego wrażenia na Wilderze. Jeden celny mocny cios nie może przesądzić o wygranej rundzie.

W tej sytuacji przypominają mi się słowa Fiodora Łapina podczas jednej walki K.Włodarczyka: „Krzysiu co ty chcesz punktować? jak ty ciosów nie zadajesz” to zdanie najlepiej określa to, co robił Fury w ringu. Udawał że boksuje, a na końcu cieszył się, że zremisował będąc dwa razy na dechach!!!

ANALIZA WALKI:

Wilder jak dla mnie w tej walce nie był swój. Wygląda mi to na przetrenowanie siłowe. Nie miał on szybkości tylko pchał zamiast zadawać ciosy. Na potwierdzenie moich słów przytaczam walkę Wilder vs Ortiz, gdzie prawy prosty Denotay był jak błyskawica. W tej walce Wilder poruszał się jak ślimak w smole. Nie wspominając, że zwyczajowo po swoim BŁYSKAWICZNYM prawym prostym Denotay wykańcza swoich przeciwników. Nie stało się tak ani w rundzie 9, ani w rundzie 12. Sami przyznacie że oba nokdauny nie miały miejsca po super fenomenalnej akcji Wildera tylko po beznadziejnej formie Fury’ego.

Tyson z kolei w tej walce stanął na wyżynach głupoty i pajacowania. W ringu chodził nie robiąc zupełnie nic. Średnio w każdej z rund walczył między 10 a 20 sekund. Najlepiej wychodziło mu podnoszeni rąk do góry po każdej z rund. Kiedy Wilder atakował cofał się do lin i tam próbował unikać ciosów. Raz na jakiś czas odpowiadał w kontrze ciosem. Najczęściej niecelnym. Jak w końcu się zebrał do ataku to zdarzało mu się, że  trafiał Wildera. Nie zawsze, ale akurat tak było np. w 7 rundzie. Zaliczyłem mu tę rundę, ale można ją spokojnie dać remisową ze wskazaniem na Fury’ego. A i zauważyłem, że Fury ma specyficzny sposób sygnalizowania przeciwnikowi, że go uderzy: a mianowicie takie dziwne ruchy głową połączone z krokiem w przód. Aż dziw, że Wilder go nie trzasnął prawym prosty w tych momentach.

PODSUMOWANIE:

Wilder pokazał, że nie trafił z formą na tę walkę, ale mimo to miał przeciwnika dwa razy na dechach.

Fury odkrył przed kibicami swoje nowe oblicze, a mianowicie pajaca ringowego.

Mam nadzieję, że nie będę musiał oglądać więcej czegoś takiego. Walka mnie rozczarowała kompletnie. Nie spodziewałem się, że można za taki cyrk w ringu brać tak duże pieniądze. DNO!

W kilku żołnierskich słowach ta walka to:

10xRund NUDY i 2xRundy EMOCJI!!!

About the author : Grzegorz Fijałkowski

One Comment

  1. LLL 10 grudnia 2018 at 07:27 - Reply

    Walka nudna i słaba sędziowie dostosowali się poziomem do pięściarzy. Najważniejsze że kasa się zgadza